Dzisiejszy wpis miał być o tym, jak to Rosja parówkami stoi. O tym, że się tu sasiski je na śniadanie, obiad i kolację, mnogości odmian i rodzajów, ale…. nie będzie. Nie będzie, z prostego powodu. Wydawało mi się, że dzisiejszy dzień nic ciekawszego nam nie przyniesie i na koniec dnia zostaną mi tylko śniadaniowe rozważania …
Jest godzina 19:36, czyli jakieś 9,5h od momentu wyruszenia z Moskwy. Posta piszę w samochodzie, może uda się wieczorem znaleźć kawałek internetu i wrzucić go na bloga. W czasie tych niespełna 10h przejechaliśmy około 450km, z czego większość przez ostatnie kilka godzin. Do dzisiejszego celu pozostało nam nieco ponad 200km. Nasz plan legł w gruzach …
Wydaje mi się, że bardzo dużą wartością podróżowania jest możliwość weryfikacji na własnej skórze stereotypów. Generalnie uważam się za osobę dosyć otwartą, ale jak bardzo otwarci byśmy nie byli pewne stereotypy zakorzeniają się w głowie mimowolnie i niestety bardzo głęboko. Nie ukrywam, że naszej wyprawie towarzyszyło (przynajmniej mi) sporo obaw. Sporo oczywiście towarzyszy nadal. Starałem …
Za nami męczący etap podróży. Z Kowna wyruszyliśmy wczesnym popołudniem robiąc jeszcze przystanek na obiad. Plan na środę zakładał dojazd do granicy Łotewsko-Rosyjskiej a następnie jej przekroczenie krótko po północy. Nasza rosyjska wiza tranzytowa pozwala nam jednorazowo przebywać na terytorium Rosji tylko 5 dni. Nie jest to dużo czasu na pokonanie 2300km a za pierwszym …