Pomimo wesołej szydery rodziny i najbliższych w końcu stało się – ruszyliśmy! Co prawda z kilkudniowym poślizgiem, ale najważniejsze że już w drodze. Miałem kilka pomysłów na tego bloga i na pierwszy wpis. Chciałem napisać coś o samym pomyśle. Skąd nam do głowy przyszło jechać samochodem z Polski do Kirgistanu i Tadżykistanu. Chciałem napisać o …